Ludzie,
zainspirowana ostatnimi licznymi elaboratami wysyłanymi do mnie przez niektóre istoty, spieszę PRZYPOMNIEĆ (tym, którzy słyszeli to na własne uszy, ale może nie pojęli) oraz PRZEKAZAĆ tym z was, którzy z różnych powodów znaleźli się bliżej Pola Indi i np działają dla Całości w tymże Polu. A także z góry podpowiedzieć tym istotom, które z rozpędu chciałyby się przyłączyć nieco bardziej do mojej istoty.

TO CO MÓWIĘ JEST PRAWDĄ.
Kiedy wskazuję jakiś kierunek, to znaczy, że tam idę.
Jeśli mam Wskazania odGórne, to znaczy, że za nimi podążam; nie negocjuję.
Co za tym idzie (i co było Wskazane, Przekazane i Pokazywane):
Od 2025 roku NIE ZAJMUJĘ SIĘ JUŻ INDYWIDUALNYMI ISTOTAMI (= kończę swoją Pracę w matriksowej reality, wszelakie działania w systemie oraz wsparcie dla istot ulokowanych w nim na stałe).
Za to bardzo starannie wygrzebuję SIEBIE z systemu i doczesnego, upadającego świata.

Mogę ewentualnie (przez jakiś czas) wspierać już tylko GRUPY, w dodatku NIE skażone (malusieńki wyjąteczek może dostanie od mnie jakaś super mega świadoma grupa zaszczepionych, która postanowi zbudować specjalną Krainę bocznej ewolucji) i dobrze ukierunkowane, czyli 100% w stronę Wyzwolenia (najpierw z systemu, z własnych demonów, a potem z matriksa) i na swoich Białych Ścieżkach.
Po to właśnie zostawiam aktywny Projekt "Szkoła Wyzwolenia i Nauki Matki": https://badaniaujawnienia.locals.com/post/6428604/szko-a-wyzwolenia-bia-a-cie-ka-indi-oraz-nauki-matki-czarne-wiat-o-pe-ni-online-i-w-re

Indywidualnymi opowieściami zajmowałam się 52 lata (dokładnie tak, ponieważ moja pamięć sięga już pierwszych miesięcy życia, kiedy starałam się komunikować z bliskimi, aby poprawić ich funkcjonowanie w ramach Rodu, a potem, całe wczesne dzieciństwo towarzyszyłam jako mała "terapeutka/opiekunka" niektórym zaburzonym członkom rodziny i najbliższej społeczności).
Teraz, kiedy zaczynam 53 rok życia, zajmować się będę już tylko Sobą (Duszebną), swoją Duchową Ścieżką, Całością oraz tymi energiami, które służą Całości.
Tak, jak to było w bardzo starych tradycjach - 53 lata to moment przejścia na ścieżkę spirytualną, dla tych, którzy ja obiorą i są do niej przygotowani.
Przygotowywałam się do tego całymi dekadami (a może - inkarnacjami...).

Może jest to mało pojmowalne z poziomu klasycznej ludzkiej jaźni - no bo jak to, przecież każdy człowiek jest ważny i każda historia tak ciężka i przygniatająca; więc każdy potrzebuje.... no właśnie... czego? Indi? Serio?
A może SIEBIE SAMEGO - W KOŃCU!

Spotykać się będę z ludźmi nadal, ale NIE PAMIĘTAM JUŻ i NIE BĘDĘ ZATRZYMYWAĆ LUDZKICH OPOWIEŚCI W SOBIE, gdyż moje życie idzie w kierunku Ziemi i Nieba, a nie prywatnych ewolucji pojedynczych Iskier.
Nie jest to moja sprawa, nie będzie to moja sprawa, a to co było, stopniowo się DOKAŃCZA i ROZŁĄCZA.

Teraz idę dalej, coraz mniej obarczona ludzkimi trudami i karmami i należy to pojąć, uszanować i zatrzymać niektóre rozemocjowane głowy.
Indi nie jest dla ludzkiego świata i nigdy nie była - to tylko moje upodobanie było, że zatrzymałam się tak długo nad osobistymi opowieściami; tak wybrało moje Serce.
Teraz moje Serce wybrało już inne życie, a stare zakańczam po prostu na tyle powoli, żeby nie musieć opuszczać jeszcze tej powłoki-awatara, by się wyzwolić od setek tysięcy opowieści, energii, chorób, karmy i innych obciążeń moich bliskich, klientów, pacjentów, uczniów, "przyjaciół", kolegów i koleżanek; ludzi, bytów, ciężarów i rozpaczy.

Za chwilę (oby JUŻ!!! skaczę z niecierpliwości) zniknę w swojej Samotni i wtedy waszym DOBROwolnie obranym działaniem, zwanym Pracą dla Całości, czy też "zasługami duchowymi", będzie niesienie Przekazu Wyzwolenia dalej i podtrzymywanie świadomości w ludzkim świecie.

Ale najpierw należy odbudować i podtrzymać świadomość w sobie.
Doznać też etyki właściwej, odnaleźć ją i odkleić się od podpór wszelakich, stanąć na własnych nogach i przestać się chwiać na lewo i prawo.
Nie potrzebujecie mamy, taty, opiekuna, terapeuty, uzdrowiciela, szamanki, Indi, Iannai, boga - potrzebujecie tylko samych siebie.

A ja, Indi Iannai, nie zrzucając jeszcze tej powłoki, będę się tu kręcić gdzieniegdzie, więc przez jakiś czas będą mnie spotykać ludzie tego świata.
Teraz jeszcze pomagam istotom sesjami (w zasadzie Irkowi pomagam czynić te sesje), ale to też się w tym roku zakończy.
Trenujemy jeszcze razem, rozmawiamy, ustalamy, planujemy - ale to też się za chwilę zakończy.

Od wielu wielu miesięcy (a może i lat?) przygotowuję starannie cały Przekaz Białej Ścieżki dla ludzi tego świata, wspierana DobroWolnie przez niektórych moich Uczniów najwytrwalszych i tych, którzy się tej wytrwałości dopiero uczą...
Im też będę powierzać dalsze, coraz bardziej INNE treści i Przekazy, aby dodawali je do tej Biblioteki Świadomości, jaka tworzy się na Locals, Blogu Maloki, Rumble i pendrivach.
Może nawet zostanie jakiś zapis "kopalny" po tej Pracy, który mieć będzie większe szanse trafić w ręce kolejnych pokoleń, po Odnowieniu tego świata, może zdążymy przygotować "Dzienniki Empaty, Zapis Białej Ścieżki indi".
Kto to wie, ku czemu poprowadzi mnie Źródło We Mnie...

Potem (i w trakcie Przemiany) - ludzie, którzy mnie DOGONIĄ (w temacie wyjścia z systemu i ukierunkowania na WEWNĘTRZNE życie), staną obok, na równo ze mną w działaniu dla Całości i w połączeniu z Wielkim Duchem - pewnie spotkają mnie NIECO bardziej osobiście, jako Przyjaciele, ale to już jest w rękach tych Ludzi i Wielkiego Ducha.

Jednym zdaniem - Indi odchodzi z systemu, również z systemu zależności i żerności, gdzie to co Żywe jest konsumowane zachłannie, bez chwili refleksji nad tym działaniem.
Musicie nauczyć się radzić sobie sami z własnymi życiami, a kto zdąży jeszcze pojawić się u mnie na sesji, ten szczęściarz jakich mało, ale też odważny, bo sesje teraz są już odarte z iluzji i walą pałą prosto w ego-mentalne halucynacje :)

Do zobaczenia więc z odważnymi Duszami :)
i cierpliwej nauki etyki dla reszty świata

Indi
(Inna, na końcu starego żywota)